
Alkohol często prowadzi do nierozsądnych decyzji. Przekonał się o tym 20-letni kaliszanin, który po kilku głębszych postanowił „zażartować” i ukradł figurę krowy sprzed jednej z lokalnych firm. Psikus szybko przerodził się w poważne kłopoty — interweniowała Policja, a młodemu mężczyźnie grozi teraz nawet 5 lat więzienia.
We wtorek, 14 października oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu otrzymał nietypowe zgłoszenie o kradzieży. Z terenu jednej z kaliskich firm przy ul. Budowlanych w Kaliszu zniknęła 80-centymetrowa figura krowy- cielaka. Właściciel oszacował wartość skradzionego przedmiotu na około 2500 złotych.
Sprawą natychmiast zajęli się funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego. Ustalili, że do kradzieży doszło poprzedniego wieczoru, a zebrane informacje pozwoliły szybko wytypować sprawcę.
– Już pięć godzin po zgłoszeniu policjanci zatrzymali podejrzanego – 20-letniego mieszkańca Kalisza. Mężczyzna przyznał się do winy i oddał funkcjonariuszom figurę, która niestety została uszkodzona. Jak sam tłumaczył, w chwili popełnienia czynu był pod wpływem alkoholu – przekazuje portalowi Kalisz24 INFO podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Następnego dnia usłyszał zarzut kradzieży. Za taki czyn grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Ta historia powinna być przestrogą dla wszystkich – zabawa pod wpływem alkoholu może szybko przerodzić się w poważne problemy, zwłaszcza, że nasze zachowania w większości przypadków zostaną zarejestrowane przez kamery monitoringu. Warto pamiętać, że chwila głupoty może kosztować znacznie więcej, niż się wydaje.
PZA