Obecny komendant Straży Miejskiej Kalisza Dariusz Hybyś z końcem roku pożegna się ze stanowiskiem. To decyzja zarówno Komendanta jak i prezydenta Kinastowskiego. Jednak jak zauważa posłanka Pawliczak, włodarz nie wskazuje odpowiedzialnych za nadużycia w podległej mu jednostce.
- Okazuje się, że nie ma odpowiedzialnych za nadużycia w kaliskiej Straży Miejskiej. Nie wiadomo też, kto pokryje koszty przegranych spraw sądowych – mówi posłanka Karolina Pawliczak.
Posłanka Lewicy Karolina Pawliczak kilka tygodni temu interweniowała u prezydenta Miasta Kalisza Krystiana Kinastowskiego w sprawie wieloletnich nadużyć w kaliskiej Straży Miejskiej. Dochodziło tam do łamania praw pracowniczych, co potwierdziły prawomocne wyroki sądowe. Przed sądami toczy się nadal wiele spraw. Niedługo po poselskiej interwencji prezydent Kinastowski podjął decyzję o rozwiązaniu umowy o pracę z komendantem Hybsiem.
Odpowiadając na interwencję Karoliny Pawliczak, prezydent nie wskazał jednak odpowiedzialnych za nadużycia w Straży Miejskiej. Nie wyjaśnił też, kto pokryje koszty odszkodowań i przegranych spraw sądowych.
- Na bieżąco monitoruję sytuację w Straży Miejskiej Kalisza. Zapewniam, że prawidłowe jej funkcjonowanie jest dla mnie niezwykle ważne ze względu na podstawowy cel działania Straży, to jest ochronę porządku publicznego na terenie miasta – pisze prezydent Kinastowski. – Na dzień dzisiejszy nie wszystkie postępowania tocząca się wobec Straży Miejskiej Kalisza czy Komendanta zostały zakończone, a tym samym nie można przesądzić o ich wyniku. Jednocześnie wskazuje, iż zarzuty w wielu toczących się postępowaniach dotyczą uregulowań zawartych w regulaminie wynagradzania Straży Miejskiej Kalisza obowiązującym w jednostce od 2014 r. oraz konfliktów mających swoje podłoże w latach poprzednich, czego skutkiem było wprowadzenie warunków pracy i płacy dla Komendanta w roku 2018, które następnie przez poprzedniego prezydenta Miasta Kalisza zostało cofnięte w dniu 29.05.2018 r. – dodaje włodarz.
Karolina Pawliczak cieszy się, że prezydent Kinastowski po jej interwencji podjął wreszcie decyzję o zwolnieniu komendanta Straży Miejskiej Kalisza i ogłosi nowy konkurs na to stanowisko.
- Niestety, chyba zabrakło mu odwagi, by wyciągnąć konsekwencje służbowe wobec winnych całej sytuacji. Jak wynika z ogólnikowej odpowiedzi prezydenta na moją interwencję, nikt nie poniesie odpowiedzialności służbowej za nadużycia i łamanie praw pracowniczych w Straży Miejskiej. Jak dowiedziałam się z mediów, komendant Straży Miejskiej z prawomocnymi wyrokami sądowymi został zwolniony prawdopodobnie na zasadzie porozumienia stron i będzie pracował do końca roku. Dlatego po raz kolejny oficjalnie pytam prezydenta Kinastowskiego, kto pokryje koszty odszkodowań i przegranych spraw sądowych? Mam nadzieję, że rachunkami za bezprawne działania podległego panu komendanta nie zostanie obciążony budżet miasta i jego mieszkańcy – mówi posłanka Karolina Pawliczak.
pz
