Wypadek w pracy na zajezdni Kaliskich Linii Autobusowych przy ul. Wrocławskiej. W środę późnym wieczorem, na placu manewrowym autobus stoczył się i przygniótł pracownicę firmy sprzątającej. Interweniowała policja i Zespół Ratownictwa Medycznego.
O zaistahniałą sytuację zapytaliśmy prezes Kaliskich Linii Autobusowych, Elżbietę Binder, która potwierdziła, że to takiego zdarzenia doszło.
– W nocy ze środy na czwartek – na placu manewrowym Kaliskich Linii Autobusowych, około godziny 23.40 miało miejsce zdarzenie z udziałem osoby sprzątającej z firmy zewnętrznej, która została poszkodowana przez samoczynnie przemieszczający się autobus po placu manewrowym. Jak ustalono, w autobusie nie został zaciągnięty hamulec ręczny. Po zakończonym sprzątaniu pojazdu, po wyłączeniu dopływu prądu, autobus nie mając postojowej blokady hamulcowej zaczął się staczać na odległości około 1 metra. Na miejsce niezwłocznie wezwane zostało Pogotowie Ratunkowe i Policja. Do Pracodawcy poszkodowanej kobiety została przekazana informacja o wypadku w pracy. Trwa postępowanie powypadkowe – informuje prezes KLA.
Jak informuje rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu – asp. Anna Jaworska-Wojnicz, poszkodowana kobieta trafiła do szpitala, jednak na szczęście nic poważnego się nie stało.
– Zdarzenie miało miejsce w nocy, 16 lutego. Kierowca autobusu nie zabezpieczył pojazdu w odpowiedni sposób na parkingu, które stoczyło się i uderzyło 26-letnią kobietę, ktora przechodzila między autobusami. Po badaniach okazało się, że kobieta nie odniosła poważniejdzych obrażen. 50-letni kierowca autobusu ukarany mandatem w związku z nieodpowiednim zabezpieczeniem pojazdu.