To już prawdziwa plaga pijanych kierowców na drogach miasta i powiatu kaliskiego. We wtorek, tuż przed skrzyżowaniem ul. Stanisława Staszica z ul. Górnośląską dokonano obywatelskiego zatrzymania. 37-latek, który chwilę wcześniej uderzył w zaparkowany pojazd ledwo trzymał się na nogach.
Sytuacja miała miejsce we wtorek, 28 grudnia około godziny 11:00. Świadkowie zdarzenia powiadomili policję o tym, że ulicą Staszica porusza się prawdopodobnie pijany kierowca. Doprowadził on także do uszkodzenia zaparkowanego samochodu marki Skoda.
– Oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu został poinformowany o nietrzeźwym kierowcy. Z relacji zgłaszającego wynikało, że kierowca samochodu osobowego marki Hyundai, jadąc ulicą Stanisława Staszica uderzył w jeden z zaparkowanych tam pojazdów, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia. Kiedy świadek zobaczył, że kierowca auta zatrzymuje się na czerwonym świetle, podbiegł do niego i zabrał mu kluczyki – informuje portal Kalisz24 INFO asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. – O całej sytuacji niezwłocznie powiadomił policję. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, przeprowadzili badanie stanu trzeźwości kierującego. Okazało się, że 37-latek miał w organizmie blisko 3 promile alkoholu. Kierowca stracił już prawo jazdy. O jego dalszym losie zadecyduje już wkrótce sąd.
Za spowodowanie kolizji i nietrzeźwość za kierownicą 37-latkowi grozi do 2 lat więzienia i minimum 3 lata zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi.
