Fundacja Martel działająca przy Wydawnictwie Martel oddała do użytku pierwszą biblioteczkę w kształcie serca. Od piątku z jej zawartości, w postaci pięknie wydanych książek i kolorowanek, mogą korzystać pacjenci Oddziału Chorób Dziecięcych w kaliskim ”okrąglaku”.
Dla fundacji Martel miniony piątek był bardzo ważnym dniem. Pomysł szpitalnych biblioteczek nabrał wreszcie realnych kształtów, co ważne w Kaliszu, a więc tu, gdzie się zrodził, gdzie od ponad 20 lat działa wydawnictwo Martel, a od blisko dwóch fundacja o tej samej nazwie. Od samego początku przyświeca jej jeden podstawowy cel: przywrócić modę na czytanie, a żeby go osiągnąć najlepiej zacząć od najmłodszych odbiorców. Zwłaszcza tych, dla których los okazał się mniej łaskawy – pacjentów szpitalnych oddziałów dziecięcych. Głównie onkologicznych, na których dzieci spędzają długie miesiące, ale też wielu innych zajmujących się leczeniem małych pacjentów.
– Staramy się na różne sposoby wspierać czytelnictwo w Polsce, ale przede wszystkim mamy serce po właściwej stronie. Stąd pomysł szpitalnych biblioteczek i ich charakterystyczny kształt, właśnie w postaci serca – podkreśla Stanisław Jędrysiak, założyciel oraz prezes wydawnictwa i fundacji MARTEL. – Chcemy zastosować tzw. książkoterapię. W momencie kiedy dziecko przenosi się w świat wyobraźni zapomina o chorobie, co jest niezwykle ważne w procesie leczenia. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że nasz projekt wreszcie nabrał realnych kształtów i że to właśnie kaliski szpital jest pierwszym w Polsce, który wprowadza w życie tę szczytna akcję – dodaje Stanisław Jędrysiak.
Zadowolenia nie kryje też dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Perzyny w Kaliszu, który z dużym zainteresowaniem przyjął inicjatywę fundacji i właśnie dziś, na Oddziale Chorób Dziecięcych, przekazał biblioteczkę do dyspozycji jego młodych pacjentów.
– Cel jest bardzo szczytny, ponieważ poprzez swoją działalność fundacja zachęca do tego, żeby dzieciaki nie tylko patrzyły w telefon, czy telewizor, ale również czytały książki. Z punktu widzenia szpitala, głównie epidemiologicznego, na podkreślenie zasługuje jedna bardzo ważna rzecz. Otóż biorąc z tej biblioteczki kolorowankę, czy też książkę – a warto zaznaczyć , że jest tu mnóstwo ciekawych tytułów – dzieci mogą nie tylko poczytać na oddziale, podczas choroby, ale też zabrać ją do domu. Dzięki temu koronawirus, czy też wiele innych zagrożeń związanych z bakteriami, po prostu się nie przenosi . Jest to coś niesamowitego – zaznacza Radosław Kołaciński, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu. – Nie ukrywam, że wiele osób pomaga naszemu szpitalowi, czy to w postaci książek czy innych darów, szczególnie jeśli chodzi o dzieci. Jedna k ten pomysł, że dziecko zaczyna czytać książkę w szpitalu, a może dokończyć ją w domu, bez konieczności jej oddawania, jest naprawdę wyjątkowy. To strzał w dziesiątkę – dodaje szef kaliskiego „okrąglaka”.
Jednym z pierwszych, którzy skorzystali z bogatej zawartości biblioteczki był 14-letni Piotr, który spędził na oddziale trzy tygodnie i z przyjemnością przyjął dziś książkowy prezent. Kierownik oddziału, dr Piotr Suda, jest przekonany, że pomysł spotka się z dużym zainteresowaniem także pozostałych jego podopiecznych.
– Bardzo dziękuję w imieniu dzieci. Muszę powiedzieć, że jestem bardzo mile zaskoczony. Obejrzałem już niektóre z tych książeczek i postanowiłem, że sam zakupię kilka dla moich wnuków. Dziś jest Dzień Dziadka, więc będę mógł im się odwdzięczyć , bo są rzeczywiście fantastyczne. Zdarza mi się czytać wnukom i muszę powiedzieć, że dzieci to bardzo lubą. Mimo, że mają pod ręką telefony i inne technologiczne nowinki, to jednak żywa książka to zupełnie coś innego. Zachęcam, by spróbować , bo to naprawdę się sprawdza – mówi dr Piotr Suda. – Nie ukrywam, że zdążyłem już przejrzeć zawartość podarowanej nam biblioteczki i uważam, że wydawnictwa są naprawdę fantastyczne, pięknie wydane i jestem przekonany, że będą się cieszyć wśród naszych pacjentów, zwłaszcza tych najmłodszych , ale też nieco starszych, bardzo dużym zainteresowaniem – dodaje szef szpitalnego oddziału dziecięcego.
Ważne jest też fakt, że w miarę jak książki będą znikać z bibliotecznej półki, fundacja Martel zadba o to, by sukcesywnie uzupełniać zasoby, oczywiście pozycjami z wydawnictwa MARTEL. A ich lista jest bardzo długa. W swoim dorobku wydawniczym MARTEL ma wiele wierszy, znanych baśni i bajek, popularnych rymowanek i piosenek. Jakiś czas temu zrodził się pomysł, by dochód ze sprzedaży niektórych pozycji: kolorowanek czy wyklejanek opatrzonych charakterystycznym serduszkiem, zasilał konto fundacji, a tym samym pozwalał uzupełniać książkami szpitalne biblioteczki. Kolejną formą wsparcia bibliotecznego projektu jest akcja „Przybij piątaka dla dzieciaka”. Chodzi o to, by pokazać ludziom, a tym samym przekonać różnego rodzaju instytucje, firmy, czy osoby prywatne, że wystarczy drobna wpłata, nawet 5 złotych, by pomóc zrealizować cel, jakim są biblioteczki w szpitalach.
Każdy, kto chciałby wesprzeć tę szczytną inicjatywę, może to zrobić przekazując darowiznę za pośrednictwem poniższego linku
http://fundacja-martel.pl/wplata.php