Pomimo wniosków policji i prokuratury Sąd odrzucił wniosek o tymczasowy areszt dla trzech mieszkańców woj. dolnośląskiego, którzy mają związek z tysiącami litrów porzuconych substancji chemicznych w m. Czartki i po przesłuchaniu zwolnił ich z zatrzymania.
Przypomnijmy, że do zatrzymania trzech mężczyzn z wieku od 37 do 40 lat doszło w poniedziałek, 29 czerwca w miejscowości Czartki w gm. Żelazków. To właśnie wtedy policja została poinformowana, że na terenie jednej z prywatnych, niezamieszkałych posesji stoi zaparkowany ciągnik siodłowy z naczepą, a z budynku gospodarczego przeładowywane są podejrzane pojemniki. Funkcjonariusze, którzy już po chwili przyjechali pod wskazany adres przyłapali mieszkańców województwa Dolnośląskiego na gorącym uczynku. Cała trójka została zatrzymana, a na miejsce interwencji wezwano wsparcie, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Państwową i Ochotniczą Straż Pożarną, w tym specjalistyczną grupę chemiczną z KP Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowie Wielkopolskim.
Jak ustalił portal Kalisz24 INFO, teren został wynajęty z przeznaczeniem na magazynowanie w budynku gospodarczym worków i koszy z odzieżą używaną. Tymczasem znajdowały się tam 104 beczki o pojemności 200 litrów oraz 40 zbiorników o pojemności 1000 litrów każdy, wypełnione niebezpiecznymi odpadami chemicznymi po produkcji fabr, barwników i rozpuszczalników.
Komenda Miejska Policji w Kaliszu zatrzymała mężczyzny i wraz z prokuratorem Prokuratury Rejonowej w Kaliszu wnioskowali o zastosowanie tymczasowego aresztowania całej trójki na okres trzech miesięcy. Sąd jednak nie przychylił się do wniosków i po złożeniu przez zatrzymanych wyjaśnień postanowił ich… zwolnić.
Beczki z odpadami chemicznymi w dalszym ciągu zalegają na naczepie ciągnika i w stodole. Miejsca pilnuje policja.
Trzy osoby zatrzymane! Akcja policji i straży pożarnej w Czartkach w gm. Żelazków [FOTO]