Kompletnym brakiem wyobraźni i odpowiedzialności wykazał się 18-letni mieszkaniec Kalisza, który wsiadł za kierownicę auta pod wpływem alkoholu. W Opatówku uderzył w znaki drogowe a swoją jazdę skończył w przydrożnym rowie.
Jazda pod wpływem alkoholu i spowodowanie zdarzenia drogowego – kolizji. Z tych dwóch występków będzie musiał wytłumaczyć się 18-latek, który nad ranem siał popłoch na krajowej „12”.
Do zdarzenia doszło o godzinie 5.00 rano na prostym odcinku drogi krajowej nr 12 w miejscowości Opatówek w powiecie kaliskim. Jak wynika z ustaleń funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego, siedzący za kierownicą auta młody kierowca, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
– 18-latek poruszał się osobowym Hyundaiem. W Opatówku zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie ściął znaki drogowe znajdujące się na wysepkach, a swoją jazdę zakończył w przydrożnym rowie. Badanie stanu trzeźwości mężczyzny wykazało, że w chwili zdarzenia miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu – informuje portal Kalisz24 INFO, podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komenda Miejska Policji w Kaliszu.
Nieodpowiedzialny kaliszanin stracił już swoje świeże prawo jazdy. Teraz ze swojego zachowania będzie tłumaczył się przed sądem i… rodzicami, którym zabrał Hyundaia.
Za kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu grozi wysoka kara grzywny a nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.