Kilkukilometrowy policyjny pościg zakończony w polu. Kierowca pojazdu marki BMW serii 3 nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Jak się okazało, siedzący za kierownicą 36-letni mieszkaniec Sandomierza był pijany. Ostatecznie został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
Do szaleńczego pościgu za kierowcą BMW doszło w czwartek, 3 czerwca po godzinie 19.00 w Kaliszu. Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w ujawnili wykroczenie polegające na przekroczeniu prędkości przez kierowcę niemieckiego auta. Siedzący za kierownicą pojazdu mężczyzna nie reagował na sygnały świetle i dźwiękowe radiowozu i zaczął uciekać.
– Pojazd ścigany był przez kilka kilometrów. Przebiegał m.in ulicami Łódzką, Mazowiecką, Leśną, Lajkonika. W pewnym momencie na łuku drogi kierowca auta nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi na pole – informuje portal Kalisz24 INFO kom. Witold Woźniak z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. – Mężczyzna wyskoczył z pojazdu i rzucił się do pieszej ucieczki, jednak po chwili został zatrzymany przez funkcjonariuszy Wydziału Prewencji i Profilaktyki Społecznej i doprowadzony na komendę przy ul. Kordeckiego.
Jak się okazało, za kierownicą auta siedział 36-letni mieszkaniec Sandomierza. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że w jego organizmie znajdowało się ponad 1,5 promila alkoholu. Sprawdzono go także na zawartość narkotyków.
– Policjanci zatrzymali krewkiemu 36-latkowo prawo jazdy. Zatrzymano także dowód rejestracyjny za powstałe uszkodzenia w pojeździe, którym się poruszał – dodaje kom. Witold Woźniak.
Za swój czyn sandomierzanin odpowie przed sądem. Za nie zatrzymanie się do kontroli drogowej, ucieczkę przed policją oraz kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu grozi mu kara od roku do trzech lat pozbawienia wolności.
