Co dalej z kierunkiem lekarskim na Uniwersytecie Kaliskim? Czy jest zagrożony? W czwartek, 6 czerwca w obronie uczelni stanęli politycy Prawa i Sprawiedliwości – poseł Przemysław Czarnek (obecny online), poseł Piotr Kaleta i Bartłomiej Wróblewski, kandydat PiS do Parlamentu Europejskiego.
Ministerstwo Zdrowia opublikowało projekt rozporządzenia określającego limit przyjęć na studia na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym w poszczególnych uczelniach w roku akademickim 2024/2025. Na liście uczelni nie ma Uniwersytetu Kaliskiego i innych, które nie posiadają zgody Polskiej Komisji Akredytacyjnej na rozpoczęcie kształcenia.
W 2022 r. zgodę na uruchomienie kierunku lekarskiego dla kaliskiej uczelni wydał ówczesny minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, jednak jego uruchomienie od początku krytykowane jest przez środowisko lekarskie. Obecnie ostateczna decyzja co do przyszłości studiów będzie podjęta po wstępnych wynikach kontroli Polskiej Komisji Akredytacyjnej, które powinny być gotowe w połowie czerwca. Mimo obaw polityków PiS, druga strona uspokaja, że dołoży wszelkich starań, aby kierunek ten funkcjonował, również z pomocą kaliskiego szpitala.
- To ważna sprawa dla lekarzy, pacjentów, polskiej medycyny i Ziemi Kaliskiej. Jestem twardym zwolennikiem tego my kierunek medyczny w Kaliszu funkcjonował. To jest ważne by powstawały kolejne ośrodki kształcące lekarzy, wysoko wyspecjalizowany personel medyczny. Osobą, która była orędownikiem tych zmian był minister Przemysław Czarnek – mówił podczas konferencji 6 czerwca poseł Bartłomiej Wróblewski, kandydat PiS do Parlamentu Europejskiego. – To kolejna sprawa, w której deklaruję swoje wsparcie dla Kalisza.
Podczas konferencji, w formie online obecny był także poseł PiS Przemysław Czarnek, który uważa, że Uniwersytet Kaliski, który robi wielkie postępy w ostatnich latach, z Akademii stał się Uniwersytetem, podjął wielki trud, by stworzyć kierunek lekarski.
- Wielkie gratulacje dla Pana rektora Wojtyły i całego Senatu, pracowników naukowych, administracyjnych. To ciężkie zadanie i to rzecz, która służy państwu polskiemu. Lekarzy brakuje i my to widzimy w wielu miejscach, w szpitalach, gdzie brakuje lekarzy na dyżurach. Są lekarze, którzy mają po 400 godzin pracy miesięcznie, co jest szokiem. To wszystko dlatego, że brakuje lekarzy w Polsce a takie ośrodki jak UK, podjęły próbę tworzenia kierunku lekarskiego by kształcić więcej kadr – mówił Przemysław Czarnek. – Jedyną szansę by tę lukę zapełnić jest tworzenie nowych kierunków, miejsc i przestrzeni dla ludzi, którzy chcą studiować medycynę. Kalisz jest do tego dobrym miejscem i ma do tego możliwości oraz zaplecze szpitalne by uczyć na najwyższym poziomie lekarzy.
W sprawie głos zabrali także politycy Koalicji Obywatelskiej, który uspokajają i mówią, że dołożą wszelkich starań, aby kierunek ten funkcjonował, również z pomocą kaliskiego szpitala.
- Jestem po rozmowach w tym temacie z dyrektorem szpitala Radosławem Kołacińskim i mogę państwa zapewnić, że zarówno Urząd Marszałkowski, jak i szpital kaliski dołoży wszelkich starań pomoże uczelni, niż pierwszy zamysł konstruowania tego kierunku lekarskiego bez zaplecza – mówi Dariusz Grodziński, radny KO.
Pozostaje czekać na ostateczny werdykt ws. kierunku kaliskiej uczelni.
PZA