Aż sześć zastępów straży pożarnej, policja i pogotowie ratunkowe interweniowały w nocy z niedzieli na poniedziałek w bloku przy Al. Wojska Polskiego 60. Doszło tam do pożaru mieszkania. Dwoje lokatorów zostało poszkodowanych.
W poniedziałek, 16 grudnia o godzinie 1:21, oficer dyżurny pełniący służbę na stanowiska kierowania Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu odebrał zgłoszenie dotyczące pożaru w jednym z mieszkań w budynku wielorodzinnym przy Alei Wojska Polskiego 60 w Kaliszu. Z uzyskanych informacji wynikało, że wewnątrz mogą znajdować się dwie osoby. Na miejsce zdarzenia niezwłocznie zadysponowano 6 zastępów z JRG nr 1 i 2 Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej Dobrzec.
– Po dojeździe potwierdzono, że pali się mieszkanie na pierwszym piętrze budynku wielorodzinnego, z którego wydobywa się dym. Wewnątrz mieszkania przebywały 2 osoby. Jedną z nich, jeszcze przed przybyciem straży pożarnej ewakuowali policjanci. Druga osoba, znajdująca się w oknie mieszkania została ewakuowana przez strażaków przy pomocy drabiny – informuje portal Kalisz24 INFO mł. asp. Jakub Pietrzak, oficer prasowy KM Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu.
Na chwilę obecną nie wiadomo co było bezpośrednią przyczyną pożaru. W lokalu spaleniu uległo pomieszczenie sypialni, pozostałe pomieszczenia zostały okopcone i zadymione.
Z klatki schodowej budynku ewakuowano 14 osób. Ewakuowani z objętego pożarem mieszkania lokatorzy – kobieta i mężczyzna – zostali przetransportowani do kaliskiego szpitala.
Jak udało nam się ustalić, zaledwie kilka godzin wcześniej, bo około godziny 13.00, w tym samym mieszkaniu, interweniowała policja i Zespół Ratownictwa Medycznego. Służby te zostały powiadomione przez kobietę, która zgłosiła, że mąż ma gonić ją po mieszkaniu i grozi jej śmiercią. Wtedy interwencja miała zakończyć się podaniem mężczyźnie tabletki.
Czy brak odpowiedniej reakcji służb przyczynił się do późniejszej akcji? To wyjaśni policyjne dochodzenie.
OZA