
Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło w Sejmie projekt ustawy znoszącej ograniczenie liczby kadencji, jakie mogą pełnić wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast. Podczas konferencji prasowej przedstawiciele klubu parlamentarnego podkreślili, że obecne przepisy są nie tylko niesprawiedliwe, ale również ograniczają prawo obywateli do decydowania o tym, kto ich reprezentuje.
– To mieszkańcy powinni decydować, czy chcą, aby dana osoba dalej pełniła funkcję wójta, burmistrza czy prezydenta, a nie ustawowe limity. Demokracja polega na wolnym wyborze, a nie na administracyjnym wyznaczaniu granic – mówił w trakcie konferencji Krzysztof Grabowski, wicemarszałek województwa wielkopolskiego.
Obowiązujące obecnie przepisy – przyjęte w 2018 roku – wprowadziły zasadę, że jedna osoba może pełnić funkcję wójta, burmistrza lub prezydenta miasta maksymalnie przez dwie pięcioletnie kadencje. Nowelizacja miała na celu „odmłodzenie samorządów” i przeciwdziałanie patologiom wynikającym z wieloletniego sprawowania władzy przez te same osoby.
PSL twierdzi jednak, że rzeczywistość pokazała zupełnie inny obraz. W wielu przypadkach ograniczenie to uderza w dobrze działających, skutecznych i cieszących się poparciem mieszkańców samorządowców.
– To nie jest dobre rozwiązanie, bo ono de facto wyłącza odpowiedzialność wyborców za to, kogo chcą wybrać na wójta, burmistrza, prezydenta. Zakazuje również kandydowania im do samorządów innych stopni – powiedział podczas konferencji prasowej w Kaliszu Andrzej Grzyb, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Projekt ustawy zakłada całkowite uchylenie zapisów o dwukadencyjności, przywracając wcześniejszy stan prawny, w którym nie obowiązywały żadne limity dotyczące liczby pełnionych kadencji.
Politycy PSL podkreślają, że ich propozycja ma poparcie wielu środowisk samorządowych, które od lat apelują o przywrócenie pełnej swobody wyboru przedstawicieli władzy lokalnej.
– To poparcie płynie z samorządów i PO, i PiS, bo to ich też dotyczy. Najlepiej pracę samorządowców weryfikuje wyborca i on decyduje o tym, kto powinien być wójtem, burmistrzem, prezydentem i te zmiany nawet w naszej Południowej Wielkopolsce się dokonywały. Mieszkańcy potrafią sami o sobie decydować – dodaje Grabowski.
Projekt trafi teraz do dalszych prac w Sejmie. Jak zapowiadają ludowcy, będą rozmawiać z przedstawicielami wszystkich klubów parlamentarnych, licząc na ponadpartyjne porozumienie w imię poszanowania zasad demokracji i samorządności.
PZA