Robert Biedroń, kandydat na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lewicy i partii Wiosna odwiedził Kalisz. Podziękował także mieszkańcom miasta za reakcję po jednym z zeszlotygodniowych kazań, na którym został obrażony przez duchownego.
– po raz kolejny jesteśmy w Kaliszu. Dla mnie to naprawdę wyjątkowe miasto – tutaj miałem i mam wielu przyjaciół, bywam tutaj bardzo czesto i chętnie dopiszę swoją historię właśnie w Kaliszu, w najstarszym polskim mieście – mówił podczas spotkania z dziennikarzami Robert Biedroń, kandydat na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. – Jestem u Państwa dzisiaj przede wszystkim dlatego, żeby podziękować mieszkańcom Kalisza za gest, o którym w ostatnich dniach mówiła cała Polska – za chwilę wyjątkową, która pokazała nam jak w praktyce realizować XI przekazanie, o którym mówił profesor Turski. Podczas obchodów 75. rocznicy Wyzwolenia Obozu Auschwitz-Birkenau profesor Turski, wtedy więzień obozu mówił, żeby pamiętać, że jest jeszcze XI przykazanie nie zapisane w dekalogu, ale które obowiązuje każdego i kazdą z nas – nie bądź obojętny. Właśnie w ostatnią niedzielę, równy tydzień temu tutaj w Kaliszu miał miejsce incydent, który mam nadzieję już nigdzie, nie tylko w Kaliszu, nie tylko w Polsce ale nigdzie na świecie się nigdy więcej nie powtórzy. Duchowny, który powinien głosić ewangelię, który powinien pamiętać o ważnym przykazaniu „miłuj bliźniego swego jak siebie samego”, którego zwierzchnik papież Franciszek mówił „kim że ja jestem, żeby oceniać” użył bardzo wulgarnych słów, żeby opisać dzisiejszą rzeczywistość, żeby opisać pewną grupę społeczną i moją osobę. Na szczęście mieszkańcy Kalisza zareagowali. To jest coś, co jak mówię o tym to mam gęsią skórkę, bo to pewnie wszyscy przeżywamy i wszyscy widzimy jaki to jest piekty akt. Nie jestesmy obojętni. Ludzie wyszli z tego kazania, wyszli z tej mszy i opowiedzieli o tym światu. Powiedzieli o tej historii wszystkim tym – pewnie jako przestrogę – że takie rzeczy się dzieją, ale także jako przesłanie, że tak nie należy czynić, że nie należy używać takiego języka, że nie należy obrażać, że nie należy dzielić, i źle się dzieje, kiedy polityka miesza się z religią, kiedy księża angażują się w pracę, która powinna należeć do polityków – dodaje.
Kandydat zwrócił też szczególną uwagę na problem miast średnich wielkości – miast, które kiedyś były miastami wojewodzkimi i tętniło w nich życie. Według Roberta Biedronia to te miasta z biegiem lat straciły najwięcej, np. komunikacyjnie.
– jest tutaj z nami Pani Karolina Pawliczak, posłanka ziemi kaliskiej, która od lat walczy o drogę krajową nr 25. Jeden z powodów, przez który się spóźniliśmy to było między innymi właśnie przez tą drogę. Wiemy, że jest wpisana na listę inwestycji, które premier Morawiecki obiecał mieszkańcom takich miast jak Kaliszt. 100 takich obwodnic miało powstać w całej Polsce i mieszkańcy naszego kraju liczyli, że jak zaczną powstawać takie obwodnice to nam wszystkim będzie żyło się lepiej. Tak się niestety nie stało. Obwodnice pozostają nadal na papierze, są papierowe. Tak jak papierowe są samochody elektryczne, statki, które obiecano, papierowe są mieszkania w ramach programu „mieszkanie plus”, tak samo papierowa zostaje obwodnica dla Kalisza. Obietnice premiera Morawieckiego to jest testament, który zostawia nam ten Rząd – jak nie powinno funkcjonować sprawne państwo. Sprawne państwa jeżeli obieca, to po prostu dowiezie. Jeżeli obiecuję się mieszkańcom Kalisza taką obwodnicę to po prostu trzeba ją zrealizować i chciałbym Państwu powiedzieć, że jestem tutaj „ponieważ” a nie tak jak jest dzisiaj, że Prezydent nagle po pięciu latach budzi się ze snu zimowego i jest zdziwiony, że gdzieś w Polsce kogoś obrażają, że gdzieś są jakieś wykluczenia, że gdzieś dzieje się jakaś niesprawiedliwość. Prezydencie Duda, a gdzie Pan był przez 5 lat, kiedy mieliśmy do czynienia z obietnicami w Białymstoku obrażano Polki, Polaków, kiedy nazywano nas gorszym sortem kiedy deptano Konstytucję, kiedy nie realizowano obwodnic? Apeluje żebyśmy wybrali sobie dobrego gospodarza, żebyśmy dołączyli do pięknej historii takich miast jak Kalisz i razem ją pisali tutaj, w tym najstarszym grodzie w naszym kraju. Apeluje o to, żebyśmy zrobili odważny krok do przodu, żebyśmy wybrali lepszą Polskę i lepszego gospodarza.