
Latem w Kaliszu słońce potrafi prażyć bezlitośnie. Trawniki szybko tracą soczystą zieleń, rabaty więdną, a właściciele ogrodów coraz częściej zmagają się z pytaniem, jak utrzymać rośliny w dobrej kondycji bez spędzania godzin z konewką w ręku.
Rozwiązaniem, które zdobywa popularność, są automatyczne systemy nawadniania technologia jeszcze niedawno kojarzona z parkami miejskimi czy boiskami sportowymi, dziś trafia do przydomowych ogrodów i przestrzeni wspólnych.
Jeszcze pięć, sześć lat temu tylko nieliczni pytali o nawadnianie. Dziś to jeden z pierwszych tematów podczas spotkań z klientami mówi właściciel kaliskiej firmy GardenProducts.pl, zajmującej się projektowaniem ogrodów i montażem takich instalacji. Ludzie coraz bardziej zdają sobie sprawę, że woda jest cenna, a czas jeszcze cenniejszy.
Dlaczego nawadnianie staje się standardem?
Zmiany klimatyczne sprawiają, że okresy suszy w Wielkopolsce są coraz dłuższe. W Kaliszu, gdzie lato bywa suche i gorące , podlewanie staje się codzienną koniecznością. Ale codzienne podlewanie konewką czy wężem to rozwiązanie nie tylko czasochłonne, lecz także mało efektywne woda trafia w przypadkowe miejsca, a jej spora część odparowuje.
Automatyczne systemy nawadniania zmieniają ten obraz. Zraszacze ukryte w trawniku wysuwają się tylko wtedy, gdy są potrzebne. Linie kroplujące prowadzą wodę prosto do korzeni roślin. Sterowniki z Wi-Fi pozwalają kontrolować podlewanie z poziomu telefonu nawet wtedy, gdy właściciel jest na urlopie nad morzem.
- To trochę jak przejście z tradycyjnego pieca kaflowego na nowoczesne ogrzewanie gazowe. Komfort, precyzja i ogromna oszczędność czasu – podsumowuje ekspert z GardenProducts.
Jak powstaje projekt nawadniania?
Na pierwszy rzut oka system wydaje się prosty: kilka zraszaczy, kilka rurek i sterownik. W praktyce wymaga starannego planowania. Projektanci zaczynają od szkicu działki, uwzględniając każdy element drzewa, rabaty, ścieżki czy altanę. Ważne są też źródła wody: studnia, sieć wodociągowa, a coraz częściej także zbiorniki na deszczówkę.
Kluczowe pytanie brzmi: ile wody i z jakim ciśnieniem można dostarczyć do systemu? Zbyt małe ciśnienie uniemożliwi prawidłowe działanie zraszaczy, zbyt duże może uszkodzić instalację. Dlatego przed projektowaniem przeprowadza się prosty test napełnia się 10-litrowe wiadro i mierzy czas. Na tej podstawie dobiera się pompy i średnice rur.
Każdy projekt jest inny, ale zasada pozostaje ta sama: zraszacze muszą się „nakładać” na siebie w ok. 70 proc., aby nie powstawały suche plamy. Linie kroplujące z kolei biegną wzdłuż rabat i żywopłotów, dostarczając wodę dokładnie tam, gdzie roślina jej potrzebuje.
Technologia w służbie ogrodu
Nowoczesne sterowniki nawadniania to małe centra dowodzenia. Programuje się w nich pory podlewania, a modele z modułem Wi-Fi można obsługiwać zdalnie. Czujniki deszczu czy wilgotności gleby zatrzymują podlewanie, jeśli rośliny i tak mają wystarczającą ilość wody. W praktyce oznacza to wymierne oszczędności.
- Klienci, którzy wcześniej podlewali ogród wężem, zużywali nawet o 40 procent więcej wody. System, który dostosowuje się do pogody, płaci sam za siebie w ciągu kilku sezonów – wyjaśnia specjalista z Gardenproducts.
Od ogrodów prywatnych po przestrzeń publiczną
Choć najczęściej automatyczne systemy montuje się w przydomowych ogrodach, zakres ich zastosowań jest znacznie szerszy. W Kaliszu korzystają z nich nie tylko właściciele domów, lecz także zarządcy osiedli, szkół czy terenów sportowych. Boisko szkolne, park miejski, wszędzie tam równomierne podlewanie jest kluczowe dla utrzymania zieleni.
Czy to się opłaca?
Koszt montażu zależy od wielkości ogrodu i użytych urządzeń. Ale eksperci podkreślają, że system to inwestycja, nie wydatek. Oprócz oszczędności wody i czasu, automatyczne podlewanie wpływa na estetykę całej posesji. Trawnik pozostaje soczyście zielony, kwiaty kwitną obficie, a drzewa rosną szybciej.
Właściciele ogrodów, którzy zdecydowali się na instalację, często mówią o czymś jeszcze: spokoju.
- Wreszcie mogę wyjechać na wakacje bez stresu, że po powrocie zastanę suchą pustynię – mówi jedna z klientek Gardenproducts.
Kalisz zielenią stoi
Coraz więcej miast w Polsce stawia na tereny zielone jako element poprawy jakości życia mieszkańców. Kalisz nie jest tu wyjątkiem powstają nowe skwery, rewitalizuje się parki. Automatyczne systemy nawadniania odgrywają w tym procesie ważną rolę, bo pozwalają utrzymać rośliny w dobrej kondycji przy racjonalnym zużyciu wody.
Dla prywatnych właścicieli ogrodów to także znak czasów. Ogród przestaje być miejscem, które wymaga codziennej pracy, a staje się przestrzenią odpoczynku. A technologia, która kiedyś była luksusem, dziś staje się dostępna dla każdego.
Masz ogród i nie wiesz, od czego zacząć?
Napisz do nas lub umów się na bezpłatną wizję lokalną i wycenę, podpowiemy, co zrobić, by Twój dom i ogród cieszył oko.
Szybka realizacja projektów oraz kompleksowa usługa wykonania ogrodu.
Jesteśmy blisko Ciebie
GardenProducts.pl
Łódzka 165, Kalisz 62-800
Tel: 668 111 600
Tel: 606 463 410
Sprawdź ofertę: www.gardenproducts.pl
Artykuł sponsorowany.