Odnalazł się kierowca osobowego Peugeota, który w Wielką Sobotę w godzinach wieczornych wypadł z drogi i dachem auta uderzył w drzewo. Mężczyzna oddalił się z miejsca zdarzenia. Dzień później sam zgłosił się na policję.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w sobotę, 16 kwietnia na drodze pomiędzy Skarszewem a miejscowością Dębe w gminie Żelazków. Jak ustaliła policja kierujący Peugeotem stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze po czym wpadł do rowu i z impetem uderzył w drzewo. Choć zniszczenia samochodu były bardzo poważne, kierowca zdołał opuścić wrak o własnych siłach i oddalił się z miejsca wypadku jeszcze przed przyjazdem służb. Pisaliśmy o tym tutaj.
– Z relacji świadka wynikało, że był to mężczyzna w wieku 25-30 lat, mówiący w języku ukraińskim. Sposób mowy wskazywał, że mógł się znajdować pod wpływem alkoholu – informował wówczas portal Kalisz24 INFO kom. Witold Woźniak z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Podczas gdy funkcjonariusze Wydziały Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu ustalali dane kierującego „206”, ten sam zgłosił się na policję. W komendzie pojawił się dzień później – w niedzielę, 17 kwietnia.
– 27-letni obywatel Ukrainy zamieszkały w Kaliszu, poinformował, że dzień wcześniej wracał z pracy, na jezdnię wybiegły mu sarny, wskutek czego zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w drzewo. Jak twierdził bardzo się przestraszył, wysiadł z auta i poszedł do domu. Po tym, jak poinformowano go, że w mediach społecznościowych opisywane jest zdarzenie z udziałem jego samochodu zgłosił się na policję – mówi podkom. Monika Rataj z zespołu prasowego KMP w Kaliszu.
Wiadomo, że w chwili składania zeznań mężczyzna był trzeźwy. Trwa wyjaśnianie okoliczności kolizji.
– Jeśli znajdą się świadkowie zostaną przesłuchani i w zależności od tego, jakie będą ustalenia policjantów przyjęta zostanie kwalifikacja prawna – dodaje podkom. Monika Rataj.
PZA