Strona główna Aktualności 15. seria PGNiG Superligi. Energa MKS Kalisz przegrywa z klubem Azoty Puławy 23:28 [FOTO]

15. seria PGNiG Superligi. Energa MKS Kalisz przegrywa z klubem Azoty Puławy 23:28 [FOTO]

0
0

Piłkarze ręczni Energi MKS Kalisz przegrali na sławnym parkiecie z klubem Azoty Puławy w meczu 15. seria PGNiG Superligi.


Niedzielne spotkanie od samego początku zapowiadało się na niesamowicie emocjonujące. Gospodarze przystępowali do meczu po budującym zwycięstwie z Górnikiem Zabrze i awansie do 1/4 finału PGNiG Pucharu Polski. Goście z kolei przy słabszej formie zabrzan chcieli zwiększyć dystans do goniących ich zespołów oraz odegrać się za wrześniową porażkę, kiedy Energa MKS wygrał w Puławach 29:27. W kaliskim zespole do gry wrócił niedostępny od grudnia prawoskrzydłowy i najlepszy strzelec Energa MKS-u w ubiegłym sezonie, Mateusz Góralski. W zespole Azotów zabrakło doświadczonego rosyjskiego bramkarza, Vadima Bogdanova.

Fot. Michał Rabiega

Od początku dobrze funkcjonowała obrona obu zespołów i bramki nie przychodziło żadnej ze stron łatwo. W drugiej minucie wynik z rzutu karnego otworzył Michał Drej, chwilę później już rzutem z gry dając gospodarzom prowadzenie 2-0. Dobry start jednak wcale nie oznaczał braku emocji – przez kolejne pięć minut trafiali wyłącznie puławianie, za sprawą bramek duetu Przybylski-Akimienko i interwencji Mateusza Zembrzyckiego wychodząc na prowadzenie 2-4.

W kolejnych minutach cały czas ciężko grało się gospodarzom w ataku, ale pomimo kolejnych sytuacji bronionych przez bramkarza Azotów, Mateusza Zembrzyckiego przewaga gości wcale nie rosła w szybkim tempie. Co prawda sięgnęła trzech bramek w dwudziestej trzeciej minucie, ale na przerwę schodziliśmy już przy zaledwie jednobramkowej przewadze Azotów.

Fot. Michał Rabiega

Druga część meczu znowu rozpoczęła się od twardej obrony. Jako pierwszy do siatki trafił lewy rozgrywający puławskiego zespołu, Antoni Łangowski, ale na tą bramkę kolejnym skutecznym karnym odpowiedział Drej. W drugich trzydziestu minutach na parkiecie pojawił się wracający po około dwumiesięcznej przerwie Mateusz Góralski zaliczając udany powrót i będąc motorem napędowym akcji kaliszan trafiając do siatki Azotów 6 razy.

Mimo tego wydarzenia na parkiecie w drugiej połowie kontrolowali puławianie skutecznie budując przewagę, bardzo dobrze wykorzystując również czerwoną kartkę dla podstawowego środkowego obrońcy Energa MKS-u, Mateusza Kusa. Ostatecznie mecz zakończył się pięciobramkową przewagą gości, a zwycięstwo pozwoliło im zwiększyć przewagę nad czwartym zespołem w tabeli PGNiG Superligi do sześciu punktów.


Energa MKS Kalisz – Azoty Puławy 23:28 (9:10)

Energa MKS: Mikołaj Krekora, Łukasz Zakreta – Mateusz Góralski 6, Michał Drej 4, Kacper Adamski 3, Robert Kamyszek 3, Bartłomiej Tomczak 2, Kamil Pedryc 1, Konrad Pilitowski 1, Maciej Pilitowski 1, Mateusz Kus 1, Stanisław Makowiejew 1, Piotr Krępa, Marek Szpera, Gracjan Wróbel, Miłosz Bekisz.

Azoty Puławy: Mateusz Zembrzycki, Wojciech Borucki – Dawid Dawydzik 5, Rafał Przybylski 5, Piotr Jarosiewicz 4, Dawid Fedeńczak 3, Aliaksandr Bachko 2, Andrii Akimienko 2, Antoni Łangowski 2, Michał Jurecki 2, Boris Zivković, Łukasz Rogulski 1, Bartosz Kowalczyk, Kamil Konieczny, Paweł Podsiadło.

Wczytaj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Aktualności

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź również

ToTo Sushi. Najświeższe składniki i nowoczesne podejście do tradycyjnej japońskiej kuchni

Poczuj cudowną atmosferę i pozwól od razu przenieść się do Japonii. ToTo Sushi w Kaliszu t…