Strona główna Aktualności Bojkot przed marketem budowlanym Leroy Merlin w Kaliszu. „Największa obojętność” [FOTO]

Bojkot przed marketem budowlanym Leroy Merlin w Kaliszu. „Największa obojętność” [FOTO]

0
4

Trwa bojkot. Wszystko przez fakt, że firma będąca właścicielem m.in. sklepów sieci Leroy-Merlin zdecydowała, że nie wycofa się z rosyjskiego rynku, co więcej poszukuje „nowych dostawców” do tamtejszych marketów. Internauci wzywają do bojkotu sklepów. Pod kaliskim marketem budowlanym stanęło kilka osób.


Od dłuższego czas w mediach społecznościowych krążą memy i posty wzywające do bojkotu sieci Auchan, Leroy-Merlin czy Decathlon. Sieć nie zdecydowała się zamknąć swoich sklepów w Rosji, po tym jak zrobiły to największe światowe marki. Mowa jest nawet o poszukiwaniu przez sieć nowych dostawców do swoich sklepów. Za takie przywiązanie do rosyjskiego rynku, koncerny mogą zapłacić wysoką cenę.

W sieci trwa już nieco mniej ożywiona niż na początku akcja polegająca na nawoływaniu do bojkotu firm, które nie zdecydowały się na wycofanie z rynku kraju-agresora. Czy przynoszą skutek? W minioną sobotę pod kaliskim marketem Leroy Merlin odbyła się polsko-ukraińska pikieta.

Nasz protest „Bojkot Leroy Merlin” został w porozumieniu z oddolnym ruchem „Ogólnopolski Bojkot Leroy Merlin”. O wojnie wiemy wszyscy. I wszyscy słyszymy o niewyobrażalnym okrucieństwie „ruskich”. Ale nie wszyscy wiedzą, że właściciele LM i Auchan – francuscy oligarchowie – ciągle wspierają swojego przyjaciela Putina, przez co wspierają wojnę. Chcieliśmy uświadomić ludziom, że robiąc zakupy w tym markecie sami wspierają wojnę. Mało nas przyszło, ale to nie ma żadnego znaczenia. Gdybym miała stać tam sama to też bym to zrobiła. Stanęły z nami dwie Ukrainki i to było dla nas bardzo ważne. Uciekły z Chersonia. Obie płakały, kiedy puściliśmy z megafonu hymn Ukrainymówi portalowi Kalisz24 INFO Monika Mierzejewska, kaliska aktywistka.

Nielicznej grupie osób udało się przekonać jedną rodzinę, żeby zmieniła plany zakupów. Jak mówią, „to jest nasz maleńki sukces.”

Podczas akcji protestacyjnej wyszła do nas porozmawiać prawdopodobnie manager sklepu. Była miła i powiedziała, że nas rozumie. Większość ludzi była obojętna, i to jest straszne. Gdzie ich serca? Ich empatia? Gdzie ich człowieczeństwo?dodaje Mierzejewska.Ale nie rezygnujemy, znajomi namawiają mnie, żeby takie zgromadzenia robić co tydzień. Panie z Ukrainy powiedziały, że chętnie pomogą. Trzeba ludzi uświadamiać, trzeba ludziom mówić kogo wspierają robiąc zakupy w LM. Może do części z nich to dotrze?

Wczytaj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Aktualności

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź również

Sześć kaczuszek uratowanych! Maluchy wpadły do kanału deszczowego na ul. Młynarskiej [FOTO]

Kacza rodzina uratowana z kanału deszczowego przy ul. Młynarskiej. Fantastyczna …