Restauracje, kawiarnie, bary i puby jeszcze muszą poczekać na otwarcie drzwi przed swoimi gośćmi. Ostatnie luzowanie obostrzeń dotknęło tym razem tylko galerie handlowe. Gastronomia więc musi pozostać zamknięta, jednak w Kaliszu pojawił się jeden wyjątek.
Lokale gastronomiczne mają działać na zasadach obowiązujących do tej pory, czyli według tak zwanego „Etapu Odpowiedzialności”. Oznacza to, że muszą pozostać zamknięte dla gości, a usługi mogą świadczyć wyłącznie w modelu „na wynos”. Dla wielu przedsiębiorców może to oznaczać konieczność zamknięcia restauracji na stałe, szczególnie gdy prawdopodobna perspektywa otwarcia to dopiero kilka miesięcy naprzód. Decyzja rządu została podjęta mimo dużego sprzeciwu branży gastronomicznej, która częściowo, od kilku tygodni wznowiła pracę nawet mimo panujących obostrzeń.
Restauratorzy mimo groźby wysokich kar i mandatów ze strony policji i sanepidu częściowo wrócili do przyjmowania gości. Pierwszą restauracją, która jako pierwsza w Kaliszu, w środę, 3 marca o godzinie 12.00 otworzy swoje drzwi i wpuści do środka długo wyczekiwanych klientów jest „Góra i Dół” mieszcząca się u zbiegu ul. Młynarskiej i Serbinowskiej, w pasażu handlowym „Kalinka”.
https://www.facebook.com/watch/?v=1372037416522342
Młody właściciel, który swoją pierwszą w życiu restaurację otwierał w czasach panującej już pandemii koronawirusa musi liczyć się z interwencją funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu oraz inspektorów z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kaliszu.
Niewykluczone, że urzędnicy nałożą na mężczyznę karę w wysokości 30 tysięcy złotych.
