W przedostatniej kolejce rundy jesiennej piłkarze KKS-u Kalisz dopisali do ligowego konta kolejny komplet punktów. W niedzielę podopieczni Ryszarda Wieczorka pokonali na wyjeździe rezerwy Pogoni Szczecin 2:1 i tym samym utrzymali pozycję lidera grupy drugiej III ligi.
To nie było dla „Trójkolorowych” łatwe spotkanie i niewiele brakowało, by zespoły podzieliły się punktami. Jeszcze na dziesięć minut przed końcem każda z ekip miała na koncie po jednym golu, ale wraz z gwizdkiem sędziego oznajmiającym finał rywalizacji to kaliszanie opuszczali murawę w roli zwycięzców. O wszystkim zadecydowała celna główka Fabiana Hiszpańskiego. Rezerwy ekstraklasowej Pogoni od pierwszych minut wysoko zawiesiły poprzeczkę. Mimo, iż kaliszanie od początku próbowali przejąć kontrolę nad rywalem, droga do bramki zwieńczona golem okazała się długa i wyboista. To gospodarze otworzyli wynik i podbudowani prowadzeniem mocno utrudniali graczom KKS-u osiągnięcie celu, jakim była kolejna z rzędu wygrana.
Pierwszą groźną sytuację, podopieczni Ryszarda Wieczorka, wypracowali już w 9. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Marcin Radzewicz, a piłkę z główki uderzył Robert Tunkiewicz, tyle że wyłapał ją dobrze ustawiony bramkarz Pogoni. Chwilę później strzał z 16. metra oddał Mateusz Żebrowski, ale i tym razem bezbłędnie między słupkami spisał się golkiper gospodarzy, Jędrzej Grobelny. Szczecinianie też nie pozostawali bierni. W 26. minucie, groźne dośrodkowanie w pole karne kapitalnie wypiąstkował Kamil Kosut, a tuż po tej akcji, przed stratą bramki uchronił kakaesiaków słupek.
Podrażnieni zapędami Pogoni przyjezdni ponowili próby ataku. W 30. minucie groźny kontratak wyprowadził Marcin Radzewicz. Długi rajd z własnej połowy zakończył precyzyjnym podaniem do nadbiegającego Daniela Kamińskiego, ale ten niestety nie zdołał skutecznie spożytkować sytuacji „sam na sam” z bramkarzem. Na pięć minut przed przerwą bliski otwarcia wyniku był Damian Ślesicki, ale jego strzał z 5. metra okazał się niecelny. Problemów z precyzyjnym trafieniem nie mieli natomiast rywale, którzy niespełna minutę później objęli prowadzenie w meczu. Autorem gola był Michał Kwiecień. Po jego pięknym uderzeniu z 16. metra piłka najpierw odbiła się od poprzeczki, a następnie wpadła do bramki. Odpowiedź ze strony „Trójkolorowych” nadeszła błyskawicznie. Faulowany w polu karnym Pogoni Mateusz Żebrowski sam wymierzył karę pewnie egzekwując podyktowany przez arbitra rzut karny i tym samym doprowadzając do remisu. Było to 15. trafienie najlepszego kaliskiego snajpera w tym sezonie, który miano króla strzelców w grupie 2. III ligi dzieli z mającym na koncie tyle samo trafień Przemysławem Kędziorą z Unii Janikowo.
Wyrównująca bramka „do szatni” mocno podbudowała kaliską ekipę, pozwalając z większym spokojem kontynuować walkę o komplet punktów. Po powrocie na murawę oba zespoły rozpoczęły dość zachowawczo. Sprzyjających zdobyciu gola sytuacji trudno było się dopatrzeć, dominowała walka o piłkę w środkowej części boiska. W miarę upływu czasu gra zaostrzała się, a sędzia dość często zmuszony był sięgać po żółty kartonik. Kluczowe dla ostatecznego rezultatu wydarzenia rozegrały się w 81. minucie. Strata piłki, na którą pozwolili zawodnicy Pogoni miała dla nich przykre konsekwencje. Na lewej flance kilkoma podaniami wymienili się Marcin Radzewicz i Daniel Kamiński, po czym drugi z nich zacentrował na dalszy słupek, a akcję strzałem głową sfinalizował Fabian Hiszpański. Wprawdzie golkiper gospodarzy próbował interweniować, ale wygarnął futbolówkę już zza linii bramkowej, co nie uszło uwadze głównego arbitra. Jak się okazało był to gol na wagę trzech cennych punktów. Do ostatniego gwizdka podopieczni trenera Wieczorka nie dali rywalom szans na wyrównanie i to oni opuszczali Szczecin z kompletem punktów.
Warto podkreślić, że w kadrze na to spotkanie znalazł się 15-letni wychowanek kaliskiego klubu, Jakub Zachara, który wraz z Wiktorem Smolińskim – także rocznik 2004 – dołączył w ubiegłym tygodniu do pierwszego zespołu seniorów.
Przed ostatnią kolejką spotkań rundy jesiennej KKS umocnił się na pozycji lidera grupy drugiej III ligi. Przewaga kaliszan nad drugą w zestawieniu Radunią Stężyca wynosi już trzy punkty, bowiem wicelider zremisował u siebie z Gwardią Koszalin 2:2. Trzecie miejsce w tabeli zajmuje Mieszko Gniezno, który po sobotniej przegranej z Sokołem Kleczew 0:1, traci do lidera znad Prosny już pięć punktów. Ekipa trenera Ryszarda Wieczorka jest więc o krok od zakończenia rundy jesiennej na szczycie tabeli. By tak się stało musi powalczyć o zwycięstwo w ostatnim spotkaniu przed przerwą zimową. Zrobi to już w najbliższą sobotę, przed własną publicznością. Rywalem „Trójkolorowych” z beniaminkiem rozgrywek, Nielbą Wągrowiec. Początek pojedynku o godzinie 18:00.
16. kolejka III ligi gr. 2, 10.11.2019, Szczecin
Pogoń II Szczecin – KKS Kalisz 1:2 (1:1)
1:0 Michał Kwiecień 40. min, 1:1 Mateusz Żebrowski 43. min k., 1:2 Fabian Hiszpański 81. min.
Żółte kartki: Marcin Radzewicz, Kamil Kosut, Mateusz Gawlik, Michał Borecki, Mateusz Mączyński, Sebastian Kaczyński (KKS) oraz Oskar Kalenik, Kacper Cichoń, Marcel Wędrychowski, Mateusz Rościszewski (Pogoń).
KKS Kalisz: Kamil Kosut – Damian Ślesicki, Mateusz Gawlik, Mateusz Żebrowski, Mateusz Mączyński, Fabian Hiszpański, Robert Tunkiewicz (72. Sebastian Kaczyński), Michał Borecki, Paweł Łydkowski, Marcin Radzewicz, Daniel Kamiński.
Pogoń II Szczecin: Jędrzej Grobelny – Fabian Pach, Kacper Smoliński, Maciej Żurawski, Kryspin Szcześniak, Michał Graczyk, Marcel Wędrychowski, Michał Kwiecień, Błażej Starzycki, Kacper Cichoń, Oskar Kalenik.