Strona główna Aktualności Szokujące ustalenia! Właściciel szkoły nauki jazdy był pod wpływem alkoholu i narkotyków

Szokujące ustalenia! Właściciel szkoły nauki jazdy był pod wpływem alkoholu i narkotyków

1
0

Prokuratura Rejonowa w Kaliszu ujawniła nowe szczegóły dotyczące śledztwa w sprawie tragicznego wypadku, do jakiego doszło w Nowy Rok na ul. Piłsudskiego w Kaliszu. To właśnie wtedy 42-letni Mateusz J., właściciel jednej z kaliskich szkół nauki jazdy kierował pojazdem marki BMW pod wpływem alkoholu i narkotyków. Spowodował wypadek, w którym śmierć poniósł 14-latek.


Przypomnijmy, że do tego zdarzenia doszło na początku stycznia br. 42-letni kaliszanin na ul. Piłsudskiego miał doprowadzić do czołowego zderzenia z osobowym Volkswagenem Golfem, którym podróżowała czteroosobowa rodzina z sąsiedniego powiatu. Na skutek odniesionych obrażeń ciała w szpitalu zmarł 14-letni pasażer Golfa. Okazało się, że sprawca tragedii był nie tylko pijany, ale też pod wpływem środków odurzających, atakujących ośrodkowy układ nerwowy.

W dalszym ciągu śledztwo w sprawie tragicznego wypadku z 1 stycznia br. prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kaliszu. Śledczy wystąpili także o przedłużenie tymczasowego aresztu dla podejrzanego Mateusza J. o kolejne dwa miesiące.

Śledczy uzyskali szereg zleconych opinii biegłych różnych specjalności. Jedną z nich była opinia z badania próbek krwi, pobranych od kierowcy BMW bezpośrednio po zdarzeniu. Ich wynik miał określić zawartość alkoholu oraz substancji psychotropowych i odurzających, znajdujących się w organizmie podejrzanego.

  • W oparciu o przeprowadzone badania fizykochemiczne próbek krwi podejrzanego, biegli z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu ustalili wysokość stężenia alkoholu na 1,26 miligrama na litr, to jest ponad 2,5 promila, a także ujawnili obecność substancji psychotropowej w postaci kokainy, którą to ilość wskazali jako mogącą mieć możliwość oddziaływania na ośrodkowy układ nerwowy jak alkohol powyżej pół promilamówi portalowi Kalisz24 INFO prokurator Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
  • Biegli ustalili, że w odstępie pięciu sekund poprzedzających kontakt z przeszkodą, prędkość pojazdu wynosiła 163 kilometry na godzinę i malała do samego zderzenia do 76 kilometrów na godzinę – dodaje prokurator.

Wczytaj więcej powiązanych artykułów
Wczytaj więcej Aktualności

Jeden komentarz

  1. Współuczestnik ruchu drogowego

    22 kwietnia 2021 w 00:02

    A rządzący takimi mordercami to nie chcą się skutecznie zająć. Co chwilę w wiadomościach o kolejnych zatrzymanych kierowcach „na bani”. A ilu nie zatrzymano? Nie dostatecznie boją się jeździć na podwójnym gazie i na prochach. Gdyby np. za każdy promil groziło sądowe obcięcie palucha u ręki (dodatkowo oczywiście), to może by otrzeźwieli. A póki jest jak jest, to nadal niewinni będą ginąć, tracić bliskich, zostawać kalekami, przez takich zwyrodnialców…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź również

Młody łoś zginął na wojewódzkiej „470” w Skarszewie. „Warto zwolnić w rejonach leśnych”

O tym jak niebezpieczne może być spotkanie z dziką zwierzyną przekonał się kierowca, któr…