W miniony czwartek, w Galerii Sztuki im. Jana Tarasina w Kaliszu odbył się wernisaż wystawy Jerzego Jarnuszkiewicza „Rzeźby”. Ekspozycja składa się z prac z kolekcji Muzeum Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku i zbiorów prywatnych.
Jerzy Jarnuszkiewicz to jedne z najwybitniejszych twórców współczesnych, autor kaliskiego pomnika Adama Asnyka oraz figurki Małego Powstańca. Patronat honorowy nad wydarzeniem artystycznym objęli Krystian Kinastowski, Prezydent Miasta Kalisza oraz profesor Adam Myjak, Rektor Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Wystawę można oglądać do 24 stycznia 2020 r.
Jerzy Jarnuszkiewicz urodził się w Kaliszu, co lubił podkreślać: „[…] jedynym mieście oznaczonym przez Ptolemeusza na obszarze obejmującym późniejszą Polskę. We wspomnieniach Jerzego Jarnuszkiewicza Kalisz wiąże się z wyborem przyszłej profesji. „Miałem około pięciu lat – wspominał – szliśmy z matką obok cmentarza w Kaliszu, gdzie był zakład kamieniarski. Zobaczyłem, jak robotnicy odkuwali jakieś części nagrobka, i pamiętam przejęcie, emocje, jakich doznałem, i poczucie, że strasznie chcę to robić.
Twórczość Jarnuszkiewicza jest rozpięta między monumentalnością wyrazu, a kameralnym, prywatnym dyskursem. Między powagą tematu i delikatnością formy. Czasem te skłonności, może skrajne, ale niesprzeczne, łączą się w jednym dziele. Tak chyba jest w przypadku powszechnie znanej figurki „Małego Powstańca”. Figurki właśnie, a nie „rzeźby”, bo dzieło to wyrasta ze wspomnianych już doświadczeń „galanteryjnych”, z tradycji małych form, drobiazgów, artystycznych bibelotów, prywatnych pamiątek, którymi lubimy się otaczać i które pozostają na wyciągnięcie ręki, postawione na półce, wypełniające przestrzeń naszej codzienności.
Jego artystyczna wizja rozdziela się na dwa główne nurty, zbudowane jakby na opozycyjnych wobec siebie biegunach. Jeden z nich kształtuje dążenie do monumentalizmu, siły wyrazu masy, heroiczności gestu, ekspresji ruchu, geometrycznej analizy i doskonałości. Drugi jest bardziej prywatny i wyraźniej związany z wczesnymi, manualnymi doświadczeniami. Bardziej dekoracyjny, stylizowany i jeśli tak można powiedzieć – graficzny.
Jarnuszkiewicz był sprawnym manualistą ze swobodą posługującym się formułą realistyczną, co w okresie realizmu socjalistycznego było oczekiwaną postawą. Jarnuszkiewicz rzeźbił szybko, przyjmował sporo zamówień, w tym tak monumentalnych jak dekoracje warszawskiego MDM-u. Ale też odczuwał pustkę i wypalenie. „Nie było mnie stać na zrobienie kroku naprzód i wyjście poza ograniczenia formalne […]. Instynktownie czułem, że moje rzeźbienie zaczyna być jedynie powtarzaniem kształtów”. Wyjściem z kryzysu okazało się swoiste „uprywatnienie” sztuki, zwrócenie się ku emocji i ekspresji, subiektywizacja wizji świata. Najpełniej ukazują to dramatyczne kompozycje z tych lat, takie jak „Suka”, czy „Marcinelle”, ta druga z charakterystycznym dla tego czasu podtytułem „Grupa tragiczna”.
Druga połowa lat pięćdziesiątych to stopniowe odchodzenie od problemów ekspresji i wyrazowości na rzecz nowej problematyki przestrzeni i otoczenia jako komponentów dzieła rzeźbiarskiego. Niezwykle ważnym elementem tych doświadczeń są zespołowe prace nad nowatorskimi projektami pomników – Oświęcimskiego i Grunwaldzkiego oraz dziś niemal zapomnianych projektów przepraw mostowych na Trasie Świętokrzyskiej i Trasie Łazienkowskiej (1961).
Z tego też okresu pochodzi kaliski pomnik Adama Asnyka. Jego powstanie związane było z obchodami 1800-lecia miasta. W czerwcu 1958 roku Komitet Jubileuszu XVIII Wieków Kalisza zwrócił się bezpośrednio do artysty z prośbą o opracowanie projektu i realizację pomnika. Wybór Jarnuszkiewicza na autora monumentu wynikał z jego pozycji zawodowej, prestiżu i rozgłosu związanego z prestiżowym konkursem na projekt pomnika ofiar faszyzmu w Oświęcimiu-Brzezince oraz faktu, że Jarnuszkiewicz urodził się w Kaliszu. Władze miasta chciały, by postać Asnyka uwiecznił inny sławny kaliszanin. Jarnuszkiewicz świadomie szukał wówczas nowej formuły monumentu, nowego miejsca dla sztuki w przestrzeni publicznej. Monumentu odchodzącego od formuły statuarycznego pomnika, z figurą na cokole. W intencji Jarnuszkiewicza pomnik poety-filozofa miał być kameralny, daleki od monumentalizmu i patosu. Ale winien odnosić się do form znanych i powszechnie rozpoznawalnych. Stąd decyzja o specyficznej „świątkowej” stylizacji i ustawienie figury poety niemal bezpośrednio na chodniku. Jak sam Jarnuszkiewicz mówił, Asnyk „jest wśród ludzi, dla których pisał”. I stąd także przesunięcie figury nieco w bok, z osi kompozycji (Jarnuszkiewicz uważał, że kompozycja oparta na symetrii jest wynikiem braku wyobraźni). Takie decyzje kompozycyjne wobec rzeźby pomnikowej były w sztuce polskiej tych lat czymś wyjątkowym. Rezygnacja z cokołu, swoista „demokratyzacja” przestrzeni upamiętnienia, która przestaje być hierarchiczna, a staje się osiągalna, bliska, wprowadzało zupełnie nową problematykę, czyniąc z pomnika (zazwyczaj wyizolowanego) aktywną przestrzeń emocjonalnych relacji.
Metalowe kompozycje Jarnuszkiewicza, powstające zaledwie w ciągu kilku lat, są wyjątkowym zjawiskiem w sztuce polskiej. Są świadectwem zmagań z przestrzenią, formą, tradycją rzeźbiarską, ale też z prozaicznymi ograniczeniami technicznymi. Zawiera się w nich jedno z najistotniejszych w polskiej rzeźbie współczesnej wyzwań – opisania i interpretacji niematerialnej przestrzeni, odwzorowania kosmicznego ładu, poszukiwania przez sztukę pierwotnego porządku świata.
Jarnuszkiewicz to także jeden z najwybitniejszych polskich grafików i medalierów. Skromna ekspozycja nie jest w stanie zmieścić bogactwa tej sztuki. Prezentujemy na niej wybór mało znanych gwaszy i rysunków artysty, które dają wgląd w ten niezwykły świat człowieka, który lubił powtarzać, że „najpierw jesteśmy ludźmi, potem poetami, i na końcu artystami”.