Wstrzymany ruch pociągów, zablokowany przejazd kolejowy i akcja służb na strzeżonym przejeździe kolejowym przy ul. Wypoczynkowej w lesie Winiarskim. W środę, 6 stycznia ok. godziny 7.00 kierowca Opla Astra prawdopodobne na skutek nadmiernej prędkości stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi na torowisko. Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze zastali tylko… kompletnie pijanego właściciela auta.
Niestety wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z kolejnym, kompletnie pijanym kierowcą. Mogło dojść do ogromnej tragedii.
– wstępnie funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu ustalili, że osoba kierująca pojazdem marki Opel Astra, w wyniku prawdopodobnie niedostosowania prędkości do warunków na drodze straciła panowanie nad pojazdem i wpadła na torowisko tuż przy strzeżonym przejeździe kolejowym w lesie Winiarskim – informuje portal Kalisz24 INFO asp. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa kaliskiej policji.
Na miejscu zdarzenia pojawiło się kilka zastępów straży pożarnej oraz policja. Funkcjonariusze zastali na miejscu jedynie właściciela auta, którym okazał się być 42-letni kaliszanin. Mężczyzna zeznał, że to nie on znajdował się za kierownicą pojazdu blokującego ruch pociągów.
– Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia. Badanie stanu trzeźwości 42-latka wykazało, że w jego organizmie znajdowało się blisko 2,4 promila alkoholu – dodaje rzeczniczka.