Radna Rady Miasta Kalisza Agnieszka Konieczna (PiS) wysyła kolejne interpelacje w sprawie braku dostępności do dokumentów związanych z odbiorem i gospodarowaniem odpadami przez firmy zewnętrzne i dalej uderza w prezydenta Kinastowskiego.
Czy słusznie? Ewidentnie ma ku temu powody! Konieczna do dziś nie może doprosić się od władz miasta wglądu do wszystkich umów i aneksów z podmiotami odbierającymi śmieci – co więcej – w przesyłanych jej dokumentach znajduje kolejne, bardzo poważne uchybienia.
Na biurko prezydenta Kinastowskiego napływa interpelacja za interpelacją. Autorką większość z nich jest radna Prawa i Sprawiedliwości, która – z niewiadomych przyczyn – nie może doprosić się dostępu do wszystkich niezbędnych dokumentów, o które prosi. Chodzi oczywiście o wszelkiego rodzaju dokumenty, umowy oraz aneksy do umów z firmami, zajmującymi się odbiorem odpadów komunalnych z miasta. Gołym okiem widać, że Agnieszka Konieczna – z wykształcenia prawnik – zaczyna tracić cierpliwość i razem z posłem na Sejm Piotrem Kaletą zaczynają – i słusznie – nabierać podejrzeń.
Radna PiS Agnieszka Konieczna: Mam nadzieję, że nie mamy do czynienia z mafią śmieciową