Zaniepokojeni działacze Związków Zawodowych są pełni obaw i z niedowierzaniem przyglądają się tempem gwałtownych zmian w strukturach Kaliskich Linii Autobusowych. Według związkowców słowa wypowiedziane przez prezydenta miasta Krystiana Kinastowksiego są niepełne i mijają się z prawdą. Przed dokonaniem zmian personalnych w składzie Zarządu spółki ani Rada Nadzorcza, ani Prezydent Miasta Kalisza nie zwrócili się do związkowców o opinię dotyczącą jakości współpracy Związków Zawodowych działających w spółce z dotychczasowym Zarządem. Jest oficjalnie oświadczenie!
OŚWIADCZENIE ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH FUNKCJONUJĄCYCH W SPÓŁCE KALISKIE LINIE AUTOBUSOWE SP. Z O.O.
Działając w imieniu Związków Zawodowych i funkcjonujących w spółce KLA Sp. z o.o., pragniemy podkreślić, że z niedowierzaniem i najwyższym niepokojem przyjęliśmy informacje o zmianach dokonanych w dniu 15 lutego br. Przez Radę Nadzorczą KLA w składzie Zarządu spółki. Tym większe zdziwienie i niezrozumienie budzą w nas wypowiedzi medialne Prezydenta Miasta Kalisza Krystiana Kinastowskiego, opublikowane w dniach 16 i 17 lutego br. na portalach calisia.pl, kalisznaszemiasto.pl i kalisz24.info.pl, a dotyczące przyczyn wprowadzonych zmian personalnych.
Wyjaśnić należy, że współpraca Związków Zawodowych funkcjonujących w KLA z dotychczasowym Zarządem spółki układała się dobrze. Znakomita większość problemów rozwiązywana była bez zbędnej zwłoki i w sposób satysfakcjonujący obie strony. Kompetencje i przygotowanie dotychczasowego Zarządu spółki oceniamy wysoko, zwłaszcza że doskonale rozumiał on potrzeby pracowników. Twierdzenie, którym posłużył się Prezydent Miasta Kalisza, jakoby „problemy pracownicze” były jedną z przyczyn zmian w składzie Zarządu spółki, są w naszej opinii całkowicie chybione i niesłuszne. Z tym wyzwaniem odpowiednio radził sobie przecież dotychczasowy Zarząd w osobach Pana Tomasza Szymańskiego i Pana Piotra Bewziuka, jak i poprzedni w osobie Pana Mariusza Wdowczyka. Dali się oni poznać jako sprawni menadżerowie, którzy nie unikali kontaktów z przedstawicielami naszych Związków.
Sprostowania wymaga także informacja, jakoby w KLA „połowa zatrudnienia to kierowcy, a połowa to administracja”. Zatrudnienie w KLA na dzień dzisiejszy wynosi 231 osób z czego 39 osób to administracja obejmująca również dyspozytorów, elektroników, zaopatrzenie i obsługę klienta pracujących dla dwóch spółek KLA i PKS, które razem zatrudniają 287 osób.
Dostrzegamy ponadto, że na przestrzeni czterech ostatnich lat w spółce KLA wiele kwestii zmieniło się na korzyść. Przeprowadzony został szereg inwestycji, włącznie z termomodernizacją i z uporządkowaniem budynków mieszczących się na terenie siedziby i zajezdni przy ulicy Wrocławskiej. Zmodernizowany i unowocześniony został tabor spółki, poprawiły się w sposób istotny warunki pracy dla pracowników. To bez wątpienia efekt działań dotychczasowego Zarządu spółki. W tym kontekście ze zdumieniem czytamy wypowiedź Prezydenta Miasta Kalisza że „kondycja spółki jest nie najlepsza”, a „prezesi nic nie zrobili”. Są to całkowicie gołosłowne twierdzenia.
Za dalece krzywdzące i nierzetelne uznajemy też stwierdzenie, że „autobusy źle jeżdżą”. To uderza bowiem bezpośrednio w pracowników – kierowców KLA, tymczasem to nie oni ani nawet spółka nie odpowiadają za rozkład jazdy autobusów. Jest to przecież kompetencja Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Kaliszu, o czym Prezydent Miasta Kalisza powinien doskonale wiedzieć.
Na koniec, jest nam przykro, że przed dokonaniem zmian personalnych w składzie Zarządu spółki ani Rada Nadzorcza, ani Prezydent Miasta Kalisza nie zwrócili się do nas o opinię dotyczącą jakości współpracy Związków Zawodowych działających w spółce z dotychczasowym Zarządem. Dziwi nas również fakt, że już na pierwszym swoim
posiedzeniu nowo wybrana Rada Nadzorcza spółki podjęła tak daleko idącą zmianę kadrową. Z naszej wiedzy i doświadczenia wynika, że do te pory taka praktyka nie miała miejska w spółce, a do zmian w składzie Zarządu spółki dochodziło dopiero po dokonaniu merytoryczne oceny pracy jego członków.