Interwencja służb w środku lasu. Podczas poszukiwań zorganizowanych przez Kaliską Grupę Eksploracyjną w gm. Sieroszewice ktoś wykopał przedmiot zawinięty w plastikową torbę. Zauważono ostrzeżenie o radioaktywności. Na miejscu pojawiła się Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemicznego z Ostrowa Wielkopolskiego i policja.
Do wykopania przedmiotu doszło w niedzielę, 26 listopada przed godziną 12.00. Obecni na miejscu ratownicy, ubrani w specjalne kombinezony zbliżyli się do wskazanego wcześniej miejsca z miernikami i okazało się, że znaleziony przedmiot, który z pierwszych przekazanych informacji miał mieć znak radioaktywności, okazał się być starym urządzeniem do wyczuwania dymu bądź czymś podobnym. Nie ma żadnego zagrożenia, radiacji na zewnątrz nie stwierdzono, co oznacza, że czujka nie była rozkręcona ani zniszczona. Sama w sobie nie stanowi zagrożenia o ile ktoś nie wpadnie na pomysł wyjmowania z niej źródła radioaktywnego.
– Jeden z uczestników poszukiwań wykopał przedmiot z napisem „materiał promieniotwórczy”. Nie mieliśmy zielonego pojęcia co to jest, więc woleliśmy dmuchać na zimne. Wezwaliśmy odpowiednie służby. Jak się później okazało stracha napędziła nam czujka dymu, która zawierała po prostu izotopy promieniotwórcze – mówi portalowi Kalisz24 INFO Konrad Wilk z KGE. – Takie czujki ze względu na zagrożenie jakie stanowią powinny zostać zutylizowane w odpowiedni sposób. Uważamy, że nasza decyzja była słuszna.
Poza tym małym incydentem poszukiwaczom udało odnaleźć kilka ciekawych przedmiotów. Najciekawszym z nich okazał się Grosz Praski w pięknym stanie zachowania. Ponadto udało się odnaleźć jeszcze 10 groszy 1840, Pruskie 3 grosze z 1782, kubooktaedryczny odważnik i kilka innych przedmiotów.
Niebezpieczny przedmiot został przekazany leśniczemu Nadleśnictwa Taczanów.
PZA
